Chorwacja /Istria
03.05.2025 - 09.05.2025
Bez wyżywienia
Wylot z: Katowice
Cena za os. 1216 zł
Egipt /Hurghada
15.05.2025 - 22.05.2025
All inclusive
Wylot z: Gdańsk
Cena za os. 1998 zł
Chorwacja /Wyc. Objazdowe
19.09.2025 - 27.09.2025
Podróż z Kraków
Cena za os. 2245 zł
Grecja /Rodos
25.04.2025 - 02.05.2025
Wylot z: Wrocław
Cena za os. 844 zł
Macedonia Północna /Wyc. Objazdowe
28.04.2025 - 03.05.2025
Śniadanie i obiadokolacja
Podróż z Katowice
Cena za os. 1099 zł
Malediwy Ari Atol
Magiczne słowo Malediwy przywołuje na myśl odległy raj składający się z tysiąca wysp i atoli rozrzuconych po błękitnych wodach Oceanu Indyjskiego. W turystycznej fantazji wyczuwa się od razu powiew delikatnego wiatru, żar uzależniającego słońca i smak tropikalnego drinka wypitego pod zieloną palmą na śnieżnobiałej plaży. Romantyczne myśli przenoszą także rozmarzonych podróżników do egzotycznych bungalowów dających schronienie przed promieniami słonecznymi i do świata podwodnych raf koralowych z bajecznymi mieszkańcami zachęcającymi do wielogodzinnego nurkowania. Podczas gdy jedni turyści leżą na hamaku pod zieloną palmą i podziwiają wyjątkowe zachody słońca, inni zmagają się z silnym wiatrem na deskach windsurfingowych wzbijających się ponad wzburzone fale.
Jeżeli ktoś spełni swoje turystyczne marzenia już z okien samolotu będzie mógł podziwiać piaszczyste wysepki układające się w niesamowite kształty i fantazyjne struktury. Rozbujane palmy niemalże zanurzające się w wodzie, pierścień lazurowych lagun otaczających każdą wyspę, plaże mieniące się białą poświatą i zdumiewający, egzotyczny krajobraz, w którym zadomowiły się luksusowe hotele oferujące najwyższą jakość zakwaterowania – w takich właśnie okolicznościach można spędzić wymarzone wczasy, być może te najpiękniejsze w życiu. Ten swoisty „raj na ziemi” jest propozycją dla tych turystów, którzy lubią błogo leniuchować, opalać się i popijać drinki w otoczeniu tropikalnej przyrody, a także uprawiać sporty wodne i nurkować w pobliżu jednych z najpiękniejszych raf koralowych świata, gdzie pływają tysiące egzotycznych zwierząt wodnych.
Malediwy są tropikalnym krajem przecinającym równik, obejmującym blisko 2 tys. wysepek i atoli położonych na podwodnym łańcuchu górskim Oceanu Indyjskiego, na południu Azji, około 700 km od Sri Lanki. Swoim zasięgiem archipelag zajmuje obszar o długości ponad 800 km i szerokości 100 km, znajdujący się pod wpływem wilgotnego klimatu równikowego ze średnią roczną temperaturą powietrza oscylującą w granicach 27°C. Goszczą tam dwie pory roku: deszczowa trwająca od maja do października i uwielbiana przez turystów pora sucha między listopadem a kwietniem, kiedy krystalicznie czysta woda najlepiej nadaje się do nurkowania. Ogólnie Malediwy składają się z 26 naturalnych atoli podzielonych na 21 mniejszych jednostek administracyjnych ze stolicą w Male. Atole dzielą się na grupy: Północną, Centralną i Południową, różniące się pod względem turystycznym i krajobrazowym. Około 200 wysp zamieszkuje ludność pochodząca w większości z subkontynentu indyjskiego i utrzymująca się głównie z turystyki, rybołówstwa, uprawy palmy kokosowej i bananów. Nowoczesne hotele wybudowane z prawdziwym smakiem i przepychem egzotyki idealnie komponują się z dziką przyrodą i naturalnym krajobrazem prawie setki większych i mniejszych wysp, które tworzą najbardziej płaskie i najniżej położone państwo świata.
Zainteresowanie wyspami, ze względu na strategiczne położenie, od wieków było bardzo duże, tym bardziej że przebiegał tamtędy ważny szlak wymiany handlowej między cywilizacjami Indusu a Egiptem i Mezopotamią, a w okolicznych wodach wyławiano drogocenne muszle. Około 500 r. p.n.e. przybyli tam pierwsi buddyjscy osadnicy z Cejlonu szerzący nową religię i używający określenia „girlanda wysp”, czyli „maladwipa”. Handel rozwijał się na wyspach do X w., sprowadzając tym samym Marokańczyków i Persów narzucających tubylcom islam. Za początek funkcjonowania kraju uznaje się rok 1153, w którym cejloński władca Koimala pod wpływem muzułmańskiego podróżnika oficjalnie przyjął islam i stał się królem Malediwów, rozpoczynając tym samym rządy kolejnych dynastii. Wraz z XVI-wiecznymi, morskimi podbojami na wyspach pojawili się Portugalczycy i Holendrzy ustanawiający tam sułtanat, natomiast w roku 1796 region przejęli Anglicy rozszerzający wpływy Korony Brytyjskiej. Władca zachował jednak niezależność aż do roku 1932, kiedy zniesiono dziedziczność tronu. Po referendum w roku 1968 z władzy zrezygnował ostatni sułtan, a Malediwy ogłoszono republiką.
Smak prawdziwych Malediwów można poczuć na przepięknym Atolu Ari położonym w odległości zaledwie 60 km od stolicy Male i składającym się z blisko 80 wysepek rozsianych na długości 80 i szerokości 30 km. Niezwykły zakątek oferuje turystom wszystko co najlepsze, czyli dziewiczą przyrodę oraz doskonałe warunki do nurkowania z przejrzyście czystą wodą i bogatą fauną zachwycającą nawet najbardziej doświadczonych płetwonurków. Sceneria tworzona przez podwodny świat różnokolorowych rybek i korali jest imponującą, tym bardziej że region uchodzi w Malediwach za centrum rybołówstwa. Najbardziej zagospodarowaną jest wyspa Maamigili i tam znajduje się lotnisko, z którego można wyruszyć na turystyczny podbój pozostałych wysepek. Każdy skrawek lądu otaczają śnieżnobiałe plaże opłukiwane delikatnie turkusową wodą. Oczy turystów cieszą błękitne laguny, w których można godzinami brodzić i nurkować oraz luksusowe ośrodki wypoczynkowe, oferujące między innymi domki typu bungalow, ustawione zarówno na wyspach, jak i nad turkusową wodą. Egzotyczne restauracje serwujące najważniejsze kuchnie świata, bary, butiki i sklepy zapewniają bezstresowe wypoczywanie podczas urlopu, natomiast dyskoteki z gorącymi rytmami, pokazy folklorystyczne i koncerty z muzyką na żywo wypełnieją romantyczne wieczory obfitujące w najlepszy alkohol i wspaniałą zabawę. Po upojnych nocach można wylegiwać się w hamaku z orzeźwiającym napojem w ręku lub też moczyć nogi wprost z tarasu bungalowu w krystalicznej wodzie, zachęcającej barwą i temperaturą do spontanicznego skoku. Jeżeli ktoś ma więcej sił może z powodzeniem skorzystać z doskonale przygotowanej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej na lądzie lub chociażby zanurzyć się beznamiętnie w błękitnej toni z maską i rurką, by przyglądać się bajecznym rafom koralowym i wielobarwnym rybkom. Bardziej zaawansowani nurkowie mogą wybrać się łodzią na wyspę Maayafaushi Thilla, gdzie na zorganizowanych wyprawach można podglądać białe rekiny lub na Orimas Thilla, której atrakcją są podwodne jaskinie i wiele innych niespodzianek przyrodniczych.
Kenia Wybrzeże Lamu
Wybrzeże Lamu z niewielkim archipelagiem oddzielonym od stałego lądu rafami koralowymi, piaszczystymi wydmami i turkusową wodą charakteryzuje się osobliwym urokiem, któremu trudno się oprzeć. Wspaniałą atmosferę sprzyjającą spokojnemu wypoczynkowi gwarantują przyjemne hotele, przytulne restauracje oraz urocze miasteczka żyjące własnym życiem. Można tam zaobserwować odrębną kulturę Suahili, a także wpływy islamu na lokalną społeczność. Niezwykłemu miejscu wartości turystycznej dodają przyjemne plaże położone w sąsiedztwie kokosowych palm i piaszczyste wydmy.
Region Lamu wraz z wyspą o tej samej nazwie, położony jest w południowo-wschodniej Kenii przy wybrzeżu stapiającym się z Oceanem Indyjskim. Od północy graniczy z Somalią, od południa z Wybrzeżem Malindi, natomiast północno-zachodnią granicę wyznacza Równina Bun. Sama wyspa Lamu, gdzie najczęściej podróżują turyści, położona około 100 km na południe od granicy z Somalią, jest regionem o bogatej historii i kulturze, którym z pewnością zainteresują się poszukiwacze śladów afrykańskich plemion.
Chociaż arabskie oblicze Wybrzeża Lamu ukształtowało się dopiero w wieku XIX, kiedy politycznie i kulturowo wyspa znalazła się w obrębie wpływu Omańczyków, jego początki sięgają 1350 r. i związane są z morskim handlem. Przed Portugalczykami pustoszącymi wybrzeże w XV stuleciu, miasto Lamu uchroniło wyspiarskie położenie, dlatego wśród malowniczych uliczek uchowały się zabytki opowiadające dziejową historię. W tym miejscu chronili się uciekinierzy z Zatoki Perskiej, Arabii i południowo-zachodniej Azji jeszcze przed pojawieniem się islamu. Port zaczął rozwijać się od 1505 r., w momencie nasilenia sporów między sułtanami Mombasy, Zanzibaru i północnej wyspy Pate. Podobnie jak na okolicznych wyspach, gospodarka Lamu opierała się głównie na handlu niewolnikami, zbożem i owocami. Z racji tego, że na całym wybrzeżu kenijskim dominowali Portugalczycy, wybrzeże i wyspy również podlegały ich władzy, chociaż tej dominacji zagrażała niejednokrotnie flota turecka. W XVII w. region splądrowały wojownicze plemiona Oromo, przed którymi mieszkańcy uciekli na pobliskie wyspy. Po całkowitym odparciu Portugalczyków nastąpił „złoty wiek” Lamu, rozwinęła się architektura, sztuka i rzemiosło. Niestety zgody z sąsiednimi wyspami nigdy nie było, aż do bitwy pod Shelą, kiedy mieszkańcy Lamu pokonali armię Pate, ale pod zwierzchnictwem omańskich sułtanów, którzy z kolei zajęli całe wybrzeże. Mombasa i Zanzibar przejęły w tym czasie rolę głównych ośrodków religijnych, kulturalnych i politycznych, a Lamu w XIX w. przeszło pod władzę Brytyjczyków, trafiając ostatecznie do niepodległej Kenii dopiero w 1963 r.
Kultura islamu, gościnność tubylców i arabskie korzenie są mieszanką, która w tej części Kenii jest niezwykle kusząca pod względem turystycznym i buduje rzadko spotykaną atmosferę. Lamu otoczone jest warownym murem zwieńczonym działami i charakteryzuje się starym miastem, po którym można bardzo długo spacerować i zachwycać się fasadami budynków udekorowanych kolumnami lub werandami. Murowane domy dopasowane są do otoczenia i chociaż Lamu sprawia wrażenie chaotycznego miasta, odznacza się oryginalnym układem ulic z dominującą Harambee Avenue. Na starym mieście znajdują się między innymi dwie ciekawe dzielnice Mkomani i Langoni z tradycyjnymi osiedlami. Samo nabrzeże powstało dopiero w XX wieku, a jego cechą charakterystyczną są kolonialne domki z werandami, łodzie „dhow” kołyszące się na wodzie, mężczyźni ubrani w tradycyjne stroje „kikois” oraz kobiety plotkujące na ulicach. Na uwagę turystów z pewnością zasługuje jedna z najprężniej działających placówek w Kenii, jaką jest Lamu Museum z ciekawymi ekspozycjami poświęconymi między innymi lokalnym plemionom. Warto zwiedzić także Lamu Fort Environment Museum, wybudowany w 1821 r. fort, pełniący w swojej historii funkcję więzienia (obecnie muzeum), a także liczne meczety znajdujące się w mieście. Na wyspie głównym środkiem transportu są osły, dlatego jedną z dodatkowych atrakcji mogą być odwiedziny w rezerwacie osłów założonym przez brytyjską fundację. Lamu jest ostoją spokoju, nie ma tam głośnych dyskotek i klubów nocnych, a wakacyjna atmosfera udziela się najczęściej turystom na nabrzeżu, gdzie w przytulnych knajpkach można zamówić owoce morza, napić się rumu czy spróbować wyśmienitych przekąsek, spoglądając jednocześnie na pobliską wyspę Manda. W Lamu działa skromna, ale przyzwoita baza hotelowa, a turyści najwięcej czasu spędzają na ogromnej plaży przypominającej kształtem kilkunastokilometrowy sierp zwieńczony wydmami i obmywany wodami ciepłego w tym miejscu oceanu. Plaża położona jest poza miastem, dlatego można się tam dostać pieszo lub wynajętą motorówką.
Shela – niewielka miejscowość na wyspie Lamu, w której Europejczycy wybudowali luksusowe rezydencje, a turyści korzystają najczęściej z niewielkiego hotelu o międzynarodowej klasie. Z Sheli blisko jest na najpiękniejszą plażę na wyspie, która przy dobrych warunkach pogodowych doskonale nadaje się do uprawiania sportów wodnych.
Maroko Marrakesz
Turystyczny lider Maroka, który według wielu turystów pod względem atrakcji prześciga Casablancę i Agadir. Od nazwy Marrakesz pochodzi nazwa kraju, przez co jest rozpoznawalnym miejscem niemalże na całym globie. Miasto owiane wieloma legendami słynie z aury tajemniczości, a malownicza okolica oraz bliskość Atlasu Wysokiego tworzy niezwykłe tło dla tego zadziwiającego miejsca. Do Marrakeszu turyści przybywają, żeby podziwiać wspaniałe, czerwone mury, wyjątkowe targowisko, niezliczone palmy oraz wypoczywać za sprawą doskonale przygotowanej bazy turystycznej.
Marrakesz odległy jest o ponad 200 km od Casablanki i leży na równinach u podnóża Atlasu Wysokiego – nazwa gór wzięła się od brata Prometeusza, któremu Zeus za karę kazał dźwigać sklepienie niebieskie. Najwyższy szczyt Atlasu i całej Afryki Północnej – Dżabal Tubkal, znajduje się zaledwie 56 km od miasta, a wspaniały widok podkreślają gaje palmowe i żyzne pola otaczające miasto. Mieszkańcy tego malowniczego regionu trudnią się hodowlą owiec i rolnictwem, są przyjaźnie nastawieni do turystów i bardzo chętnie pomagają im w trudach podróży. W Marrakeszu można poczuć się magicznie, wystarczy wejść przez jedną z bram do istnego raju dla turystów i podziwiać świat strzelistych minaretów, smukłych drzew palmowych oraz plątaninę wąskich uliczek uchodzących wśród podróżników za niebywałą atrakcję.
W sławnej metropolii spotykają się od wieków dwie odmienne kultury: tradycyjnych Berberów i napływających setkami ludzi Zachodu. Pierwszy ośrodek założyła w tym miejscu około 1070 r. dynastia Almorawidów, a sprawny władca Jusuf Ibn Taszfin szybko zawładnął całym obszarem Maroka. Po licznych wojnach władzę w rozwijającej się metropolii objęli Almohadzi, natomiast kulturalne i naukowe znaczenie Marrakesz zyskał za sprawą zdolnego stratega Jakuba al-Mansura. Nad miastem rządy sprawowali jeszcze Sadyci i Alawici, z kolei dzięki Francuzom ulice nabrały niespotykanego wyglądu architektonicznego i zyskały sławę jako centrum turystyczne przyciągające globtroterów z całego świata.
Poruszanie po mieście ze względu na masę krętych uliczek, zaułków i mini-placyków jest nie lada wyzwaniem, ale poradzi sobie z nim każdy wprawiony turysta. Jedynie w trakcie przechodzenia przez ulicę należy wykazać się niemałym refleksem, gdyż miejscowi kierowcy uchodzą za bardzo roztargnionych. Najważniejsze atrakcje Marrakeszu znajdują się w sąsiedztwie placu Dżami al-Fana i bez problemu można je zwiedzić poruszając się wyłącznie na pieszo. To najsłynniejsze miejsce w Maroku rozpoznaje się po dźwiękach z ludowych instrumentów, dymie pochodzącym z grilla ustawionego w każdej restauracji oraz kołyszących się na wietrze gazowych lampkach tworzących wieczorami niesamowity nastrój. Nie ma tam co prawda zabytków, ale tłumy turystów przechadzających się po tym zadziwiającym miejscu świadczą o jego niepowtarzalności. Zachwycają setki barwnych postaci przewijających się przez plac, oglądać można między innymi zaklinaczy węży, muzykantów, akrobatów, kuglarzy, tancerzy i gawędziarzy opowiadających o lokalnych legendach. W setkach jadłodajni można trafić na wyborny „tadżin”, „harire” czy „brochettes” i wiele innych miejscowych smakołyków. Nie bez powodu plac został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO dzięki swojemu barwnemu i wielokulturowemu charakterowi docenianemu przez turystów zwiedzających miasto. Po zobaczeniu tego zadziwiającego miejsca można odpocząć na tarasie restauracji z pięknym widokiem na miasto lub wybrać się na podziwianie najwspanialszego w całej Afryce, zachowanego w oryginalnej wersji XII-wiecznego minaretu Kutubijja. Zabytkową medynę otaczają imponujące mury obronne, które ciężko obejść, gdyż rozciągają się na długości kilkunastu kilometrów. Ich niezwykłe barwy zmieniające się w różnych porach dnia i majaczące w tle góry Atlasu zasilą z pewnością niejedno archiwum fotograficzne. Na zakupy warto udać się na targowiska (tzw. „suki”) położone na północ od Dżami al-Fana – można tam znaleźć niezwykłe marokańskie pamiątki i przy okazji zobaczyć jak wygląda codzienne życie lokalnej społeczności. Turyści tłumnie podziwiają Place Ben Youseff z meczetem Ibn Jusufa lub zapoznają się z historią w Muzeum Marrakeszu. Warto zobaczyć też Kubbę Almorawidów oraz zachwycającą szkołę koraniczną – medresa Ben Youssef, do której ustawiają się długie kolejki wczasowiczów pragnących zwiedzić bajeczną budowlę ze skomplikowanymi dekoracjami o najwyższej wartości artystycznej. Na trasie swojej wędrówki można umieścić liczne pałace i place, których ogromna ilość zapewnia wiele godzin owocnych spacerów. Przy upałach sięgających 40ºC warto na chwilę schronić się w znanych parkach : Cyber Park Moulay Abdessalam i ogrodzie Agdal z ciekawym system nawadniającym doprowadzonym w to miejsce jeszcze w średniowieczu. Po długich wędrówkach spokój i cień dają także wspaniałe gaje palmowe, a bogata oferta kulturalna i rozrywkowa sprawi, że wieczory spędzone w tym mieście na długo zapadną w pamięci.
Meksyk Cancun
Cancun uchodzi za jedno z najpopularniejszych miejsc wypoczynkowych Meksyku. Kurort jest o tyle ciekawy, że wylegiwanie na śnieżnobiałych plażach i zabawę w najlepszych dyskotekach można zawsze przeplatać wycieczkami do wielu miejsc związanych z intrygującą kulturą Majów. Bielusieńkie plaże muskane nefrytowymi wodami zachęcają do wielogodzinnego wypoczynku i uprawiania najróżniejszych sportów wodnych, a wspaniałe rezerwaty przyrody sprawiają, że w Meksyku można poczuć się jak w bezludnym świecie, nad którym unosi się duch wymarłej cywilizacji. W trakcie podróżowania wzdłuż całego wybrzeża istnieje możliwość zamieszkania w indiańskiej wiosce, skrycia się przed światem w zacisznej hacjendzie czy oddania rozrywkom w nigdy niezasypiającym kurorcie Cancun. Cała ta przyjemność skąpana jest w tropikalnej roślinności sąsiadującej z podwodnym światem unikalnych raf koralowych, umiłowanych przez pasjonatów nurkowania przyjeżdżających tam z całego świata.
Nadmorski kurort o międzynarodowej renomie położony jest na półwyspie Jukatan w południowo-wschodniej części Meksyku, na wybrzeżu Morza Karaibskiego, z którego wyłaniają się malownicze wyspy pieszczone turkusową wodą. W języku Majów nazwa Cancun (Kaan kuum) oznacza „gniazdo węży”, chociaż historia kurortu rozpoczęła się dopiero w latach 60. XX wieku, kiedy postanowiono wybudować turystyczną konkurencję dla słynnego Acapulco. Pierwszy hotel powstał w 1974, a w związku z wybudowaniem lotniska bardzo szybko rozwinął się ruch turystyczny. W granicach Cancun znajduje się także wyspa o tej samej nazwie, na której stworzono ogromną i jedyną w swoim rodzaju strefę hotelową.
Cancun oferuje turystom wiele. Z jednej strony jest to wspaniały świat raf koralowych, ciepłego morza o szmaragdowej barwie i błękitnych lagun zachęcających do pływania, a z drugiej baza najlepszych w Meksyku hoteli wszystkich kategorii, klimatyzowanych restauracji, centrów handlowych i lokali nocnych. Po wchłonięciu odpowiedniej dawki promieni słonecznych można zawsze wyruszyć na spacer po mieście, w którym zawsze dzieje się coś ciekawego. Interesująca może okazać się chociażby wizyta na miejskim targowisku, spacer po głównej arterii miasta avenida Tulum czy zwiedzanie Museo de Arte Popular Mexicano oraz Museo Arqueologico de Cancun. Z kolei z dawną cywilizacją Majów najlepiej zetknąć się podczas zwiedzania okolicznych stanowisk archeologicznych Yamil Lu’um i El Meco. Centrum kurortu Ciudad Cancun tworzy tzw. Zona Comercial, w której toczy się zwykłe życie mieszkańców miasta i znajdują się instytucje użyteczności publicznej. Natomiast większa część bazy hotelowej zlokalizowana jest na Wyspie Cancun w tzw. Zona Hotelara połączonej mostem ze stałym lądem. W sąsiedztwie wszystkich plaż rozłożyły się najpiękniejsze hotele nawiązujące do typowej, meksykańskiej architektury i często stylu architektonicznego starożytnych Majów. W większości są to całe kompleksy dysponujące własnymi basenami o finezyjnych kształtach, barami, restauracjami, sklepami, tropikalnymi ogrodami i atrakcjami oferowanymi przez obsługę hotelową. Forma All Inclusive zapewnia nie tylko wypoczynek na najwyższym poziomie, ale także bogaty program animacyjno-rozrywkowy i możliwość uprawiania szerokiej gamy sportów. Różnorodność bazy noclegowej i dostępnych atrakcji stawia Cancun w gronie najpiękniejszych kurortów wypoczynkowych na kuli ziemskiej. Elementem pobytu w Cancun jest także korzystanie ze zjawiskowego życia nocnego wypełnionego różnymi formami rozrywki. Klubów i dyskotek tam nie brakuje, a sztukę tańca można ćwiczyć przykładowo w okolicy Plaza Dady’O, Forum by the Sea czy La Isla Shopping Village. Turyści nastawieni na „clubbing” z pewnością nie wyjadą z półwyspu Jukatan zawiedzeni. Najpiękniejsze plaże, na których można wypoczywać po „gorączce sobotniej nocy” znajdują się wzdłuż Boulevard Cancun i Paseo Kukulcan. Miejsc kąpielowych w okolicy jest bardzo dużo, a najbardziej znane plaże to: Chac-mool, Caracol, Tortugas, Langosta, Linda, de las Perlas i Juventud.
Wyspa de la Mujeres – wymarzone miejsce na urlop i jednodniowe wycieczki z Cancun. Wypoczywając na przyjemnych, białych plażach z drobnym piaskiem można poczuć całkowite odcięcie od reszty świata. Leniwa atmosfera sprawia, że z szerokiej bazy hotelowej korzystają turyści poszukujący spokoju, ciszy i możliwości uprawiania sportów wodnych. Wyciszyć się można w położonym na krańcu wyspy rezerwacie El Garrafon, by wrócić z nowymi siłami do letniska kuszącego wybornymi restauracjami. Miejscowe agencje turystyczne wypożyczają sprzęt do nurkowania i żeglowania oraz organizują dalekomorskie połowy ryb, a także rejsy w rozmaitych formach tematycznych. Lokalną atrakcją jest delfinarium, w którym można popływać z instruktorem wśród rozbawionych delfinów. Wieczory turyści spędzają najczęściej przy drinku w przytulnych tawernach z widokiem na morze lub przechadzają się spacerowymi deptakami pełnymi sprzedawców pamiątek. Najlepszym miejscem na błogie leżakowanie i długie kąpiele w morzu jest Playa Norte z białym, drobnym piaskiem. Na wyspie oprócz wspaniałych hoteli znajduje się mnóstwo innych atrakcji w postaci wieży widokowej, parku rzeźb, Skały Poranka – najbardziej na południe wysuniętego miejsca Meksyku, wioski karaibskiej Pueblo Caribeno, pozostałości świątyni Majów i Hacjendy Pirata Mundaki.
Wyspa Cozumel – wielu miłośników nurkowania uznaje podwodny świat otaczający wyspę za jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Taką pozycję gwarantują wyjątkowe rafy koralowe oraz krystalicznie czysta woda sięgająca swoją przejrzystością kilkudziesięciu metrów. Chociaż uroczy zakątek Meksyku jest stosunkowo spokojnym miejscem, na wybrzeżu, wokół całej wyspy zawsze można spotkać piękne kobiety opalające się na śnieżnobiałych plażach oraz muskularnych mężczyzn zmagających się z wiatrem na poszarpanej tafli Morza Karaibskiego. Wyspę dodatkowo pokrywa las tropikalny z wyznaczonymi szlakami pieszymi. Zachodnie wybrzeże usiane jest wyśmienitymi hotelami skrytymi w zielonym buszu, które dzięki wysokiemu stopniowi nastawienia na ruch turystyczny, estetyce, architekturze i położeniu uchodzą za jedne z najpiękniejszych na świecie. Na wsypie znajduje się kurort San Miguel de Cozumel będący jednocześnie centrum rozrywki i kultury. Z racji tego, że do niewielkiego portu zawijają ogromne wycieczkowce, wybrzeże jest rozbudowane i przepełnione sklepikami, tawernami oraz luksusowymi restauracjami. Oprócz uprawiania sportów wodnych, można również zwiedzić Parque Nacional de Chankanaab – piękne jezioro wraz z malowniczą okolicą, delfinarium pozwalające z bliska poznać wyjątkowe ssaki morskie oraz La Reserva Ecologica Parque Punta Sur – dziki rezerwat przyrody z malowniczą laguną. Wolny czas warto także poświęcić na wizytę w: Rancho Palmitas oferującym przejażdżki konne, Muzeum Wyspy Cozumel prezentującym ciekawostki na temat świata przyrodniczego okolicy oraz ruinach budowli Majów, które z kolei cofają turystów w czasy dawnej cywilizacji. Plaże wokół wyspy uchodzą za jedne z najpiękniejszych w tej części Morza Karaibskiego.
Sri Lanka Południowa Prowincja
Sri Lanka nie od dziś uchodzi za „Perłę Oceanu Indyjskiego”, a jej liczne walory są bardzo często doceniane przez turystów z całego świata. Niektórzy traktują wyspę jak raj na ziemi, gdzie można znaleźć najpiękniejsze na świecie szmaragdy i rubiny, podziwiać najróżniejsze odmiany zieleni, pić aromatyczną herbatę i wygrzewać się na przepięknych plażach. Inni wybierają aktywne zwiedzanie wyspy i z wielką pasją surfują po wzburzonych falach lub zagłębiają się w parki narodowe w poszukiwaniu przygód i mocnych wrażeń. Unikalnej roślinności rosnącej w baśniowych ogrodach sprzyja panujący klimat równikowy o charakterze monsunowym i praktycznie przez cały rok można tam zachwycać się wielobarwnymi kwiatami, bujnymi lasami tropikalnymi i tarasami pól ryżowych. Chociaż Południowa Prowincja jest słabiej rozwinięta pod względem turystycznym od pozostałych regionów, ma bardziej subtelny koloryt oraz czarujące miasta. Wspaniałe plaże nie ustępują jednak pozostałym na wybrzeżach wyspy i doskonale nadają się do nurkowania oraz uprawiania sportów wodnych.
Południowa Prowincja zajmuje swym obszarem południową część wyspy, sąsiadując od północy z Zachodnią Prowincją, Centralną Prowincją i Zachodnią Prowincją. Oprócz wspaniałego krajobrazu można tam podziwiać liczne świątynie buddyjskie oraz zabudowania pozostawione przez odkrywców z Anglii, Portugalii i Holandii. Najbardziej interesująca sceneria znajduje się w miejscu, gdzie zachodnie wybrzeże przechodzi w południowe, a na turystów czekają wspaniałe parki narodowe Kumana, Yala, Lunugamvehera, Uda Walawe oraz obszary chronione i przyjemne plaże. Wyspę obmywają ze wszystkich stron nefrytowe wody Oceanu Indyjskiego przechodzące na zachodzie w Morze Arabskie, a na wschodzie w Zatokę Bengalską.
Na wyspie jako pierwsi pojawili się Weddowie jeszcze 300 lat p.n.e. i mieszkali tam do około 600 r. n.e. Wyparły ich przybyłe z Indii plemiona Syngalezów, chociaż panowanie tych ludów trwało do inwazji Tamilów, którzy na przełomie XI i XII wieku założyli tam swoje królestwo. Syngalezi osiedlili się w okolicach miasta Kandy i po dzień dzisiejszy można podziwiać pozostawione przez nich buddyjskie świątynie datowane nawet na XI wiek. Na przekształcenie prymitywnych kultur wydatnie wpłynęło pojawienie się Portugalczyków, którzy w XVI w. planowali założyć tam swoje kolonie. Plany konkwistadorów pokrzyżowali jednak Holendrzy budujący warowny port, a także brytyjscy kolonizatorzy opanowujący wyspę w 1796 r. Anglicy stworzyli w tym czasie tzw. Cejlon Brytyjski i zajęli się głównie uprawą herbaty, palmy kokosowej i kauczuku. Po II wojnie światowej przeciwko kolonizatorom zaczęła buntować się miejscowa ludność, doprowadzając do licznych powstań, co zaowocowało niepodległością przyznaną Sri Lance w 1948 roku. Przez pewien okres wyspa nosiła nazwę Socjalistycznej Republiki Sri Lanki, którą ostatecznie zmieniono na Demokratyczno-Socjalistyczna Republika Sri Lanki. Sama nazwa Sri Lanka przyjęta dopiero w 1972 roku oznacza „olśniewający kraj”, z kolei druga nazwa – Cejlon, pochodzi od słowa „sinha”, oznaczając w potocznym języku „Sinhala” – „krew lwa” i chociaż lwy na Sri Lance nie występują, odnosi się do legendy o lokalnym bohaterze. Sri Lanka ma wiele określeń, więc warto przed wyjazdem zapoznać się z ich różnorodnością, by w pełni poznać i zrozumieć kulturę zadziwiającej wyspy.
Stolicą Południowej Prowincji jest uchodzące za jedną z największych atrakcji wyspy miasto Galle, od lat pociągające podróżników z całego świata wyspiarskim kolorytem. Historia tego miejsca sięga 1505 r., kiedy Portugalczycy w pogoni za arabskimi statkami zawinęli do malowniczej zatoki i postanowili założyć tam port. Współczesne miasto składa z dwóch części. Dla turystów najbardziej interesujący jest zabytkowy fort wybudowany przez Holendrów w XVII w. Warownia dzięki jedynemu takiemu ufortyfikowaniu, wzniesionemu przez Europejczyków w Azji, została wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i do dziś zachwyca zwiedzających. Na stare umocnienia oprócz fortu składa się kilkaset domów z pięknymi dziedzińcami. Granicę zabudowań wyznacza linia pięciu ulic, w obrębie których można wyczuć ducha przeszłości podkreślanego przez wszechobecne holenderskie i brytyjskie herby. Zabytkowy fort wysunięty w morze kontrastuje ze współczesną częścią na stałym lądzie, która jest wyjątkowo gwarna i kojarzy się z klimatem specyficznym dla południowej Azji. Wśród charakterystycznych, małych domków i targowisk można obcować z typowo lankijską kulturą, a przy okazji rozglądnąć się za niebanalnymi pamiątkami. Architektoniczną atrakcją miasta jest najstarszy hotel Amangalla wybudowany przez Holendrów w 1684 r. oraz Wielki Kościół – Grotte Kerk – najstarsza protestancka świątynia na wyspie datowana na 1755 r. Warto także odwiedzić Narodowe Muzeum Morskie, by o zachodzie słońca powrócić na romantyczny spacer po murach i bastionach fortu. Galle pełni również rolę luksusowego kurortu. Na obrzeżach miasta, w tropikalnym buszu, skryły się wspaniałe ośrodki wczasowe z widokiem na Ocean Indyjski. Hotele swoim gościom oferują pyszne jedzenie, luksusowe apartamenty, mnóstwo doskonale zaopatrzonych pokoi, baseny, centra SPA, korty tenisowe, własne sklepy i bary oraz wiele innych atrakcji umilających wypoczynek. W pobliżu letnisk znajdują się także wspaniałe, piaszczyste, złote plaże z drobnym piaskiem oraz bujne ogrody z tropikalną roślinnością dające ochronę przed promieniami słonecznymi.
Najważniejsze kurorty:
Ahungalla – kameralne letnisko z przepiękną, długą plażą, której piasek zachwyca drobną konsystencją i doskonale nadaje się do rodzinnego wypoczynku, natomiast przyzwoita infrastruktura rekreacyjna nie pozwala na nudę podczas wymarzonego urlopu. Na turystów czeka kilka luksusowych ośrodków z hotelami na najwyższym poziomie, ukrytymi wśród tropikalnej dżungli z widokiem na morze.
Bentota – stolica sportów wodnych Sri Lanki, położona z przy ujściu rzeki Bentota nad długą, szeroką i piaszczystą plażą olśniewającą białym kolorem podczas słonecznych dni. Za szerokim pasem piachu rozciąga się łańcuszek skrytych w dżungli wspaniałych ośrodków wypoczynkowych porozdzielanych bujnymi ogrodami. Najwyższej klasy miejsca zakwaterowania urządzone są niezwykle gustownie i gwarantują kameralną atmosferę. Wypoczynek uprzyjemniają także baseny tworzące barwną kompozycję z kompleksami ogrodowymi oraz centra sportowe umożlwiające uprawianie rozmaitych dyscyplin. Z racji tego, że do kurortu chętnie zaglądają entuzjaści surfowania, w okolicy znajduje się kilka dobrze prosperujących wypożyczalni sprzętu wodnego. Kajakami można również pływać po rozległej lagunie Bentota lub po rzece uchodzącej do morza. W samej miejscowości znajdują się dwie świątynie buddyjskie, targowisko i kilka sklepów z pamiątkami. Ciekawostką jest znajdująca się na południowym krańcu plaży wylęgarnia żółwi morskich, w której można podglądnąć jak te niesamowite stworzenia stawiają pierwsze kroki.
Hikkaduva – znane miejsce wśród plażowiczów z wieczorną atmosferą ożywioną przez surferów i nurków, którzy podekscytowani sportowymi wrażeniami wracają z mrożących krew w żyłach wypraw i pragną ostudzić swoje emocje drinkiem z parasolką, wypitym w towarzystwie pięknych pań. Może kurort nie jest tak luksusowym miejscem jak najpopularniejsze wśród gości z zagranicy ośrodki wybrzeża zachodniego, gwarantuje jednak bazę noclegową na każdą kieszeń i wakacyjny klimat dorównujący głośnym kurortom. Okoliczną atrakcją jest Koralowy Ogród, w którym zarówno zawodowcy, jak i amatorzy mogą podziwiać świat podwodnych rybek, gąbek i barwnych koralowców. Wystarczy jedynie zaopatrzyć się w maskę, rurkę, płetwy i wakacyjny entuzjazm. Na większych głębokościach można znaleźć kilka interesujących wraków oraz fascynujące formacje skalne.
Koggala – niewielki kurort usytuowany kilkanaście kilometrów na południowy-wschód od Galle. W trakcie wypoczynku na ciągnących się przez kilka kilometrów piaszczystych plażach otoczonych bujną roślinnością, można podziwiać wędkarzy łowiących ryby na charakterystycznych szczudłach. Niewielka baza noclegowa zapewnia turystom wypoczynek na wysokim poziomie, a także niezbędne sklepy i przytulne bary, w których spędza się przeważnie romantyczne wieczory. Hotele oferują bogate programy animacyjne oraz możliwość uprawiania wielu dyscyplin sportowych. Lokalną atrakcją jest usytuowane w przepięknym ogrodzie muzeum sztuki ludowej Martin Wickramasinghe Folk Art Museum, w którym można podziwiać interesujący zbiór kostiumów do tradycyjnego tańca, rytualne maski i instrumenty muzyczne. Za miasteczkiem znajduje się także świątynia Kataluwa z frapującymi malowidłami.
Matara – kurort ze starożytnym rodowodem, szerokimi plażami o konsystencji talku i bujną roślinnością przenoszącą turystów w odległy świat tropikalnej dziczy. W architekturze miasteczka widać wpływy urzędujących tam przed laty Portugalczyków, Brytyjczyków i Holendrów, którzy pozostawili po sobie zabytkowy fort. Plaża Polhena uchodzi w tej części wybrzeża za idealne miejsce do surfowania po białych grzywach ogromnych fal.
Tangalle – turyści wybierają na wypoczynek tę część Południowej Prowincji za sprawą piaszczystych plaż mieniących się różowym odcieniem w promieniach zachodzącego słońca oraz przyzwoitych hoteli o oryginalnej architekturze wkomponowanej w bujną roślinność. Plaże otaczają gaje palmowe, a Zatoka Tangalle umożliwia uprawianie wielu dyscyplin sportowych i łowienie ryb. Blisko wybrzeża znajduje się barwna rafa koralowa zapewniająca doskonałe warunki do nurkowania. Po świeże owoce najlepiej jest wybrać się na miejscowe targowisko, które każdego dnia tętni życiem i uchodzi za miejsce spotkań.
Weligama – jeden z piękniejszych kurortów Południowej Prowincji, który może oczarować każdego. Na turystów czekają szerokie, piaszczyste plaże, na których miejscowi rybacy ustawiają tradycyjne łodzie, bujna zieleń dająca wytchnienie przed promieniami słonecznymi oraz malownicze wysepki zachęcające do krótkich rejsów. Wśród nich znajduje się tajemnicza Wyspa Księcia de Maunay, wyglądająca z daleka jak statek szykujący się do odpłynięcia. Kurort położony jest malowniczej Zatoce Weligama Bay, wzdłuż której rozłożyły się przyjemne plaże. W wolnym od opalania czasie można wybrać się w głąb lądu, gdzie znajduje się wyrzeźbiony w ścianie, legendarny pomnik Kustaraja – „trędowatego króla”, który wyleczył się pijąc sok z królewskiego kokosu.
Tanzania Zanzibar
Magiczna wyspa przypraw, koralowych raf i rajskich plaż.
Tanzania Jezioro Wiktorii
„Pływające Zoo” na wyspie Rubondo i rejsy po największym jeziorze Afryki.
Tanzania Step Masajów
Lodowiec nad rozgrzanym stepem, potężny masyw Kilimandżaro i dzikie zwierzęta Tarangire.
Oferta niedostępna